Smartfon plus media społecznościowe to w dzisiejszych czasach coś więcej niż tylko forma komunikacji lub wyrażania siebie. To ciągły dostęp do informacji, inspiracji i przede wszystkim produktów, którymi możemy się zainteresować.

Sam mechanizm, zmuszający nas do podjęcia decyzji zakupowej jest oczywiście stary jak świat. Ma znaczenie jednak ilość bodźców, które odbieramy. Z czasem stajemy się już na nie odporni. Czasami wręcz przewrażliwieni. Dlatego wszelkie aplikacje są bezustannie udoskonalane aby jakiekolwiek nasze reakcje, w tym te najważniejsze, czyli zakupowe były wręcz odruchowe.

Zabrzmiało groźnie? Wręcz przeciwnie. Dzisiejsza technologia pozwala zaoszczędzić nam sporo czasu, który możemy spożytkować w zupełnie inny sposób. Dlatego uważamy, że warto przyjrzeć się nowej aplikacji modowej Screenshop.

Czym jest Screenshop?

Przede wszystkim bardzo ciekawym pomysłem. W uproszczeniu; przeglądając strony internetowe lub media społecznościowe natrafiamy na ciekawą stylizację. Robimy screen lub pobieramy zdjęcie i wrzucamy je do Screenshop. Zaznaczamy interesujące nas części garderoby i od razu dostajemy informacje z wygenerowanego dla nas katalogu gdzie te konkretne (lub podobne) rzeczy możemy kupić. Prawda, że proste?

Co ciekawe producenci aplikacji deklarują, że ich aplikacja wykrywa tylko odzież i ignoruje inne przedmioty. Dlatego jeżeli wrzucimy screen z nasza ulubioną potrawą na informację zwrotną nie mamy co liczyć. Dodatkowo Screenshop ma „uczyć” się naszego stylu. Im więcej informacji będziemy przetwarzać wewnątrz aplikacji tym dokładniejsze informacje zwrotne otrzymamy.

[wpdevart_youtube]FSDuNFgDfRc[/wpdevart_youtube]

Aplikacja jest dostępna zarówno na Iphony jak i na smartfony z Androidem. Czy w katalogu doczekamy się polskich sklepów? Czas pokaże. Jedno jest pewne. Dzisiejsza technologia zaczyna łączyć przyjemne z pożytecznym. Czy Screenshop przysłuży się e-commercowej rewolucji jak kiedyś porównywarki cen? Jest na to spora szansa!