Podkład Catrice True Skin – recenzja
Dla wielu z nas podkład to ten kosmetyk, bez którego makijaż nie może istnieć. Niezależnie od tego, jaki rodzaj podkładu preferujemy i jaką mamy cerę, z pewnością każda z nas chce, aby wyglądał naturalnie i dobrze leżał na skórze. Dziś sprawdzamy nowy podkład Catrice true skin. Czy rzeczywiście wygląda jak druga skóra?
Nowy podkład Catrice cieszy się sporą popularnością od momentu pojawienia się na rynku. Marka ma już na swoim koncie ogromny sukces podkładu HD Liquid Coverage, który jest jednym z lepszych tego typu produktów na rynku. Skuszeni pozytywnymi recenzjami na YouTube, gdzie podkład ten wielokrotnie budził prawdziwy zachwyt postanowiliśmy go wypróbować. Muszę przyznać, że miałam ogromne nadzieje związane z tym produktem. Uwielbiam jego poprzednika i niezależnie od tego jaki podkład testuję, to zawsze i tak do niego wracam, bo jest po prostu najlepszy.
Opakowanie i kolorystyka
Opakowanie podkładu Catrice True Skin zachęca do zakupu. Wygląda naprawdę bardzo ładnie. Szklana buteleczka i nakrętka w kolorze rose gold prezentuje się bardzo ładnie. Otrzymujemy 30 ml podkładu z wygodną pompką. Minusem jest ilość odcieni, ponieważ aktualnie w sprzedaży dostępne są tylko cztery kolory. Trzeba jednak przyznać, że wszystkie są bardzo ładne i dość jasne (brak pomarańczowych i różowych pigmentów), chociaż na pewno żaden z nich nie będzie odpowiedni dla osób o bardzo jasnej, chłodnej karnacji. Kolory zdecydowanie wpadają w neutralne oraz żółte tony.
Obietnica producenta
Według producenta ma to być pielęgnacyjny, nawilżający podkład dający efekt drugiej skóry. Krycie określane jest jako średnie, które można zbudować do mocnego. Podkład ma tuszować niedoskonałości oraz zaczerwienienia dając efekt ujednoliconej skóry. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego oraz oleju z nasion arbuza ma też mieć działanie intensywnie nawilżające. Poza tym podkład ten ma być również trwały.
Według informacji podanych na opakowaniu mieliśmy nadzieję na lekki, średnio kryjący i nawilżający podkład na co dzień. Po wyciśnięciu na dłoń rzeczywiście przez chwilę robił takie wrażenie, bo jest bardzo rzadki, ale po chwili kiedy rozetrzemy go na skórze staje się dziwnie gęsty i ciężki. Trudno go równomiernie rozprowadzić nawet przy użyciu zwilżonej gąbeczki. Szybko zastyga mimo że pozostaje lepki. Kiedy już dokładnie wpracujemy go w skórę wygląda całkiem dobrze, a jeszcze lepiej kiedy po kilku minutach stopi si ze skórą. Niestety absolutnie nie określiłabym go jako lekki i nawilżający. Produkt jest widoczny na skórze, a najbardziej w miejscach, w których występują rozszerzone pory czy niedoskonałości. Krycie jest naprawdę mocne. Trzeba pamiętać, aby nakładać go w bardzo małej ilości cienką warstwą, bo bardzo łatwo przesadzić.
Wykończenie i trwałość
Podkład Catrice ma raczej matowe wykończenie. Jak na produkt nawilżający nie wygląda jakoś bardzo świeżo, co jest sporym minusem. Po kilku godzinach zaczyna warzyć się w miejscach bardziej tłustych (w moim przypadku jest to broda oraz obszar przy skrzydełkach nosa i środek czoła) Mimo iż moja skóra nie jest problematyczna z tym podkładem wygląda naprawdę słabo.
Podsumowując Catrice True Skin to dla nas lekkie rozczarowanie. Oczywiście nie jest to zły podkład. Na rynku jest jednak sporo lepszych i z pewnością lżejszych podkładów (to oczywiście nasza subiektywna opinia). Zagadką pozostają zachwyty youtuberek nad tym produktem – naszym zdaniem nieuzasadnione. Oczywiście każdy podkład sprawdza się inaczej na danym typie skóry, ale ten produkt wystarczy rozsmarować na dłoni, aby zobaczyć, że jest dość ciężki, słabo się rozprowadza i wygląda sucho. Niestety nie jest to podkład, który dołączy do grona naszych ulubieńców. Szkoda, bo zapowiadał się naprawdę fajnie, a jego poprzednik Catrice HD Liquid Coverage to nasz faworyt od lat.