Bierzesz stałe leki? Dowiedz się, jakich kosmetyków używać, żeby sobie nie zaszkodzić!
Każdy z nas przyjmuje jakieś leki – niektórzy okresowo, inni stale. Co ciekawe, wśród działań niepożądanych wymienionych przez producentów rzadko kiedy pojawiają się informacje o negatywnym wpływie niektórych substancji aktywnych na wygląd skóry, włosów i paznokci. Podpowiadamy, jak zadbać o siebie w takiej sytuacji.
Odpowiednio dobrane leki leczą – to żadna rewelacja. Jeśli jednak cierpimy na jakieś przewlekłe dolegliwości i stale dostarczamy do organizmu chemiczne składniki aktywne, jest więcej niż prawdopodobne, że prędzej czy później zauważymy konsekwencje, przeglądając się w lustrze. Zwłaszcza gdy prowadzimy ogólnie średnio zdrowy tryb życia pozbawiony regularnej aktywności fizycznej i zbilansowanej diety. No i nie zwracamy uwagi na pielęgnację i stosowane na co dzień kosmetyki. A powinniśmy.
Gdy masz cukrzycę…
Przyjmujesz najpewniej leki, które są światłouczulające. Co to znaczy? Że wystarczy nawet mała dawka promieniowania słonecznego, by na ciele pojawiły się uporczywe przebarwienia. Oczywiście istnieją preparaty wybielające mające na celu rozjaśnianie tego typu zmian skórnych, o wiele lepiej jednak po prostu nie dopuścić do ich powstania.
W takiej sytuacji używaj kremów ochronnych z filtrami SPF – przez cały rok bez wyjątków, również wtedy, gdy jest ciemno, szaro i zimno, UV przenika bowiem nawet przez gęste i skłębione chmury. Najlepsze będą kosmetyki z SPF do 20 (latem 50), warto jednak wiedzieć, że te najmocniejsze – jeżeli nie mają filtrów naturalnych, a chemiczne – często zawierają palmitynian retinylu. To forma witaminy A, która może paradoksalnie pogłębiać negatywny wpływ słońca na skórę. Alternatywą są kremy z tlenkiem cynku – skuteczne i bezpieczne, choć nałożone zbyt grubą warstwą mogą zostawiać po sobie białe ślady.
Gdy masz za wysoki cholesterol…
Medykamenty na jego obniżenie zawierają statyny, które niekiedy wiążą się z nieprzyjemnym i długotrwałym świądem. W takiej sytuacji przydadzą się wszelkie preparaty o właściwościach łagodzących i niwelujących uczucie swędzenia: specjalne kojące szampony do skóry głowy, maści do ciała, a nawet sole do kąpieli (znajdziesz je np. w sklepie Makeup). Przyjemne są również napary ziołowe dodawane do wody w kąpieli – wystarczy łyżkę na przykład fiołka trójbarwnego wsypać do szklanki wrzątku i parzyć przez 15 minut pod przykryciem.
Gdy masz zbyt wysokie ciśnienie lub jaskrę…
Dzięki lekom na te przypadłości poczujesz się lepiej, ale Twoja skóra może wyschnąć… Jeśli zauważysz, że straciła jędrność, jest matowa, szorstka i nieprzyjemna w dotyku, koniecznie uzupełnij pielęgnację o silnie nawilżające kremy do cery odwodnionej i natłuszczające balsamy czy masła do ciała. Świetnie sprawdzą się także tak modne ostatnio naturalne olejki. Zastanów się też nad zrezygnowaniem całkowicie z mydła w kostce – niestety nawet te najlepsze naruszają pH tkanki i sprawiają, że staje się napięta i niekiedy aż czerwona z przesuszenia. O wiele lepsze będą łagodne pianki, na przykład aloesowe.
Gdy cierpisz na zewnętrzny lub wewnętrzny stan zapalny…
Leki przeciwzapalne niosą ulgę, jednak zawarte w nich sterydy powodują rozszerzanie się naczyń krwionośnych. Jeśli dodatkowo żyłki są kruche i ulokowane blisko pod skórą, może pojawić się problem z tzw. pajączkami. Czerwone niteczki czasami przybierają wręcz postać pokaźnych rumieni, które szpecą – najczęściej skrzydełka nosa, policzki, ale też nogi. W takiej sytuacji sięgaj po specjalistyczne kremy do cery naczynkowej o wysokim stężeniu składników aktywnych o działaniu obkurczającym i łagodzącym. Arnika górska czy kasztanowiec powinny stać się Twoimi przyjaciółmi, zresztą tak samo jak zielony korektor do twarzy, który zneutralizuje widoczne czerwone plamki.
Autor: Dagmara Deska